Forum o Magii oraz innych zjawiskach paranormalnych.Zapraszamy do REJESTRACJI :)
Zamieszczę wam tutaj poradnik który powinien pomóc w nauce telekinezy.
Najpierw podstawy.
1. Wiara w telekineze, siebie i w to że się uda.
2. Skupienie na rzeczy którą sie chce osiągnąć.
3. Medytacja ok. 20-30 min dziennie.
4..Każdy posiada taką moc tylko trzeba ! UWIERZYĆ !
A o to kilka przydatnych ćwiczeń
1. Pływający patyczek
Więc tak, nalewamy do naczynia całkiem dużego trochę wody gdzieś 200ml, wrzucamy zapałkę lub wykałaczkę skupiamy się (Z RESZTĄ JAK W KAŻDYM ĆWICZENIU), wyobrażamy sobie jak wykałaczka płynie na drugą stronę naczynia. Pózniej próbujemy wsadzić drewienko pod wodę.
2. Wiatraczek
Wycinamy z papieru (lub folii aluminiowej) kwadrat zginamy tak aby miał kształt wiatraczka. A zapomniałem że mamy jeszcze igłę i gumkę do ścierania.W gumkę wbijamy igłę a na igłę nakładamy wiatraczek. Ok, teraz przykładamy ręce w okolice wiatraczka, skupiamy się na nim i wyobrażamy sobie że się kręci po chwili zacznie się kręcić. Nie macie co oczekiwać że za pierwszym razem się uda. Jedyne co wam trzeba to wiary że się uda i treningu.Zapamiętajcie te słowa na następne ćwiczenia, bo warto.Mi się to ćwiczenie udało za pierwszym razem.
3. Płomień
Zapalamy świeczkę stawiamy na stół, bardzo się na niej skupiamy, przykładamy ręke w okolicy płomienia (bezpieczniej okolicy) i prubójemy wydłużać i kierować na boki płomieniem. Na koniec postarajmy się zgasić płomień. To będzie wymagało więcej skupienia ale po jakimś czasie będziecie to robić bez trudu.
Offline
Wczoraj udało mi się poruszyć mały papierek siłą woli, a więc opisze wam jak to zrobić.
Dla początkującego telekinetyka najlepiej zacząć od przesuwania małych kawałków papieru ponieważ są lekkie.
Kładziemy kawałek papieru na stole/biurko czy gdzie tam chcecie i skupieni wpatrujemy się w niego wyobrażając sobie że on się przesuwa.I tak przez około 30 minut.Jeżeli się nie uda wam go przesunąć to należy ćwiczyć tak codziennie aż w końcu się uda i będziecie mogli przejść do przesuwania cięższych przedmiotów lub nawet unoszenia ich.
Mi się udało wczoraj kilka razy przesunąć papierek na boki.Chyba ze 3 razy ruszył się kilka milimetrów na bok.
Offline
Tak jak podczas medytacji.Usunąć wszelkie myśli i skupić się jedynie na tym co chcesz zrobić czyli w przypadku telekinezy skupić się na przedmiocie który chcesz poruszyć.Mi ostatnio udało się poruszyć piłeczkę do ping ponga.Zajebiste uczucie ;]
Offline
O tym z wodą jeszcze nie słyszałem! ciekawe ćwiczenie, ale na początek pobawie się wiatraczkiem. Kiedyś tzn. jakies 8 misiecy temu ćwiczyłem na wiatraczku. W kóncu udało mi się go wprawić w ruch. Nie miałem nad nim jeszcze kontroli takiej jaką bym chciał, ale kręcił się w taką strone w jaką mu rozkazałem, nie zawsze od razu jednak hej że! dopiero się nauczyłem wprawiać go w ruch . Później jakoś nie miałem czasu, pochłonął mnie zbliżający się koniec 1 semestru i tak swoją przygode z PSI zakończyłem ledwo co ją zaczynając. Teraz znowu wracam do gry :]. Za kilka minut zrobie sobie takie wahadełko i napisze jak efekty.
edit: Nie udało mi się nim obracać, ale wprawiłem go w kołysanie. Na początku traciłem troche wiare w powodzenie co jest poważnym błedem jednak później uporałem się z tym. Starałem się uświadomić, że nawet jak teraz mi się nie uda to nie moge się poddawać i tracić wiare ponieważ tylko systematyczne ćwiczenia i wiara pozwolą mi osiągnąć cel.
Ostatnio edytowany przez Sebastien (2009-07-30 00:58:07)
Offline
Spróbowałem tego z wiatraczkiem ale mam pewien problem on zamiast się obracać lekko drga, aby się obrócił muszę przechylić lekko dłonie, na razie tylko tyle mi z tego wychodzi, że drga. Skupić mogę się skupić myślę tylko i nim i o niczym więcej, nie mam z tym problemu:)
Spróbowałem też z malusieńką kartką papieru i podczas 10min mojego skupienia przesunął on się może o jakiś 1mm albo mi się zdawało.
Będę próbował dalej ale na razie tylko na wiatraczku jak on mi się uda to przejdę do papierku:)
Offline
Nigdy wcześniej tego nie próbowałem, jak już to bawiłem się w oobe, ale to co wczoraj zobaczyłem to mnie nie tyle zdziwiło co zszokowało. Zrobiłem najpierw z papieru wiatraczek, ale ni chuja, dopiero zrobiłem z folii aluminiowej, koncentrowałem się na nim chyba z 30 minut, całkowicie pochłonął moją uwagę, zacząłem czuć taką więź jakby i... zaczął się poruszać. xD No to dalej starałem się go kontrolować i wydawał się jakby coraz bardziej posłuszny, Potem już mogłem obracać nim z końca pokoju o.0 I na sprawdzaniu, że to faktycznie kontroluje umysł, a nie powietrze czy cuś spędziłem chyba 4 godziny. Jak za pierwszym razem zauważyłem jak się obraca to szczena mi opadła xD Tylko nie wiem dlaczego ciężej mi jest, kiedy przykrywam wiatraczek słoikiem o.0 Aha i wcześniej przez godzinę próbowałem z wodą i zapałką, za cholere mi nie wychodziło , ale myślę, że poprostu jeszcze za wcześnie na to;P Narazie skupiam się za wiatraczku... Pozdrawiam, NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI! xD
Offline